Pierwsza tegoroczna wycieczka

czwartek, 13 października, 2016 at 3:18 pm

Październik już do nas zawitał, więc corocznym zyczajem wybraliśmy się na wycieczkę. Chociaż musieliśmy przesunąć nasz wyjazd o dwa tygodnie, ze względu na brzydką pogodę, to w końcu udło się nam pojechać na ognisko!

W środę, 5 października, podjechał pod przedszkole żółty „school bus”. Fioletowe i niebieskie straszaki, wystrojone w Dominikowe podkoszulki nie mogły się już go doczekać! Dla wielu przedszkolakow z grupy fioletowej była to pierwsza przejażdżka takim pojazdem, wiec radości było co niemiara.

Na miejscu przywitali nas pracownicy placówki. Od razu zaprosili nas do swojego mini ZOO, w którym to mogliśmy oglądać króliczki, tchórzofretki, rybki, żółwie i jaszczurki. Był tam też mały wąż, z którym nasze odważne przedszkolaki ochoczo robiły sobie zdjęcia. W trakcie głaskania i karmienia zwierzątek zaczeło nam burczeć w brzuszkach, więc naszym kolejnym przystankiem było ognisko. Każdy dostał patyk i kiebaske oraz swoje miejsce przy palenisku. Dzieciaki ustawione dokoła ogniska cierpliwie czekały aż ich przysmak będzie gotowy do zjedzenia. Gdy tak staliśmy, przypomnieliśmy sobie jak bardzo trzeba być ostrożnym podczas  kontaktu z ogniem i że nigdy nie możemy zbliżać się do niego bez nadzoru dorosłych. Gdy się już troszkę posililiśmy, wybraliśmy się na wielką łąkę obok której był wielki staw. Z jego brzegu wypatrywaliśmy ryb i żółwi. Jednego dużego nawet udało nam się dostrzec w szuwarach! Pogoda tego dnia udała się wyśmienita więc biegaliśmy też po zielonej łące, która potem służyła nam jako genialne miesjce do odpoczynku J.  Po tych męczących wybrykach na świeżym powietrzu znów zaczęło nam burczeć w brzuszkach. Jednak tym razem nie piekliśmy już kiełbasek – tym razem poszliśmy zjeść nasze lunche, które przywieźliśmy ze sobą z domu. Mogliśmy się poczuć jak prawdziwi uczniowie! Było super, jednakże razem z końcem posiłku, dobiegła końca i nasza wycieczka. Najedzeni, zmęczeni ale mimo wszystko szczęśliwi wsiedliśmy do żółtego autobusu, który zawiózł nas spowrotem do przedszkola na drzemkę. Ciekawe co śniło się naszym przedszkolakom po przedpołudniu pełnym tak wspaniałych wrażeń?